Do końca roku na terenie miasta zliczone i opisane zostaną wszystkie źródła ciepła wykorzystywane przez właścicieli prywatnych domów, spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty, zakłady usługowe, produkcyjne i handel. Akcja ma dotyczyć około ośmiu tysięcy nieruchomości.
Za przeprowadzenie inwentaryzacji odpowiada spółka Ekolog z Poznania, z którą ratusz zawarł już umowę na kwotę blisko 100 tys. zł. Pracy jest dużo, ale firma ma ją wykonać do końca roku.
Czym ogrzewamy nasze mieszkania?
Z raportu końcowego dowiemy się, jak ogrzewane są mieszkania, obiekty publiczne, sklepy, zakłady usługowe czy przemysłowe, jaką mają powierzchnię i czy przechodziły w ostatnich latach termomodernizację. Inwentaryzacja pozwoli uzyskać odpowiedź na pytania: w ilu budynkach kotłów używa się tylko do ogrzewania, a w ilu dodatkowo podgrzewa wodę do kąpieli, ile lat mają piece, ile domów, bloków i budynków niezamieszkałych korzysta z "kopciuchów", pomp ciepła, kolektorów słonecznych, kominków i ile rocznie spalamy węgla, ekogroszku, miału, drewna, brykietu, biomasy, gazu lub oleju opałowego. Dowiemy się też, ile źródeł ciepła spełnia obecne wymagania techniczne i ekologiczne.
Dane zbierane będą na kilka sposobów. Pierwszym jest sięgnięcie do rejestrów prowadzonych przez PEC, Geotermię Mazowiecką, gazową spółkę SIME, zarządców bloków i kamienic oraz wykazów osób i podmiotów, które w ostatnim czasie otrzymały dotację na termomodernizację jakiegoś obiektu. Do wielu prywatnych domów dotrą wysłannicy firmy Ekolog i poproszą o wypełnienie ankiety.
Ankieter zapuka do drzwi
- Chcemy, by informacja o zbieraniu danych do inwentaryzacji dotarła do każdego mieszkańca, dlatego wkrótce do sochaczewian trafi kilka tysięcy ulotek z informacją o celu i sposobie przeprowadzenia inwentaryzacji a także korzyściach zdrowotnych i społecznych wynikających z likwidacji najbardziej szkodliwych źródeł ciepła - mówi Agnieszka Tomaszewska, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska UM.
Ankieterzy zostaną wyposażeni w stosowny identyfikator z numerem telefonu Urzędu Miejskiego oraz firmy wykonującej inwentaryzację. Jeśli nikogo nie zastaną, spróbują wywiadu telefonicznego. Oczywiście będzie też można skorzystać z ankiety on-line dostępnej na miejskim portalu Sochaczew.pl.
Zebrane dane pozwolą władzom Mazowsza sprawniej wdrażać zapisy tzw. "uchwały antysmogowej", posłużą też do nakreślenia możliwie najbardziej realnego planu likwidacji "kopciuchów" i promocji ekologicznych źródeł ciepła. Zadanie w 50 proc. finansuje budżet województwa mazowieckiego w ramach "Mazowieckiego Instrumentu Wsparcia Ochrony Powietrza i Mikroklimatu MAZOWSZE 2021".
Na razie mamy czujniki
Przypomnijmy, że od kilku lat jakość powietrza w Sochaczewie badają na bieżąco cztery czujniki kupione i zainstalowane przez Urząd Miasta. Znajdują się one na budynkach szkół podstawowych nr 2, 4 i 7 oraz Środowiskowym Domu Samopomocy. Czujniki Airly pracują całą dobę i poprzez sensory zbierają, przetwarzają i interpretują dane wyświetlane potem na mapie dostępnej na portalu Sochaczew.pl (zakładka "Sprawdź jakość powietrza w Sochaczewie). Mierzą stężenia pyłów zawieszonych a wskazania przetwarzają na kolory. Zielony to bardzo dobry stan powietrza, czerwony oznacza, że sąsiedzi przepalają w piecu i lepiej zrezygnować z wieczornego spaceru.
Daniel Wachowski
