18 września minęła 15 rocznica śmierci ks. infułata Franciszka Łupińskiego, wieloletniego proboszcza parafii św. Wawrzyńca. Z tej okazji o 7.30 rano została odprawiona msza św. w jego intencji.
Ks. Franciszek Łupiński posługę w Sochaczewie pełnił w latach 1981- 2003. Będąc proboszczem, troszczył się o dobra materialne, ale i duchowe swoich parafian. Pobożnością i wysokim intelektem szybko zgromadził wokół siebie co światlejszych sochaczewian. Wspierał ich działania w czasie stanu wojennego i „Solidarności”. Pomagał także ubogim, a że większość z nas w tych czasach niewiele posiadała, w praktyce pomagał wielu.
Po powstaniu diecezji łowickiej pełnił w niej rolę wikariusza generalnego i jako jedyny kapłan w diecezji otrzymał godność infułata. W maju 2003 r. Rada Miejska Sochaczewa przyznała mu tytuł Honorowego Obywatela Miasta. Wtedy już poważnie chorował, a kilka miesięcy później jego serce nie wytrzymało.
Tłumy sochaczewian i ponad 100 kapłanów żegnało go w słoneczną sobotę 20 września 2003 r.
Podczas Mszy św. żałobnej nowy proboszcz, ks. Piotr Żądło, mówił o swoim poprzedniku: „Ksiądz Franciszek był człowiekiem prawym, wymagającym, ale ojcowskim. W sprawach najważniejszych nigdy nie szedł na kompromis. Ukochał Kościół i strzegł wartości”. Podczas ostatniego pożegnania proboszcz Piotr przypomniał także fragment z testamentu ks. Infułata, w którym ten prosił o wybaczenie wszystkich, którzy mogli doznać od niego jakiegokolwiek zła lub zgorszenia. „Bardzo was kochałem, proszę o modlitwę” – brzmiały ostatnie słowa pasterza parafii św. Wawrzyńca.
Ks. Franciszek jest pochowany na sochaczewskim cmentarzu, tuż przy kaplicy Tomickich. Łatwo tam trafić, aby zmówić „zdrowaśkę”. (sos)