Sochaczew Sochaczew Sochaczew
Chodzi o to, żeby cmentarze wyglądały godnie
wiadomość pochodzi z:  „Ziemia Sochaczewska”

O żołnierskich mogiłach, opiece nad nimi i przyznanym ostatnio odznaczeniu, z kierownikiem działu historii Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą oraz szefem Stowarzyszenia Muzealna Grupa Historyczna im. II/18 pp., Jakubem Wojewodą, rozmawia Jolanta Śmielak-Sosnowska.

1 marca otrzymał pan Odznakę Honorową i Medal Pamiątkowy Kustosza Tradycji, Chwały i Sławy Oręża Polskiego. Za co przyznaje się to odznaczenie?
Odznakę Honorową „Kustosza Tradycji, Chwały i Sławy Oręża Polskiego” wprowadzono w 2007 r. i jej celem było m.in. uhonorowanie ludzi za działalność związaną z upowszechnianiem i kultywowaniem chlubnych tradycji oręża polskiego, współpracę w tym zakresie z jednostkami organizacyjnymi i instytucjami Sił Zbrojnych RP, organizowanie uroczystości patriotyczno-wojskowych, opracowywanie wydawnictw związanych z historią Wojska Polskiego czy też działalność mającą na celu ochronę zabytków historycznych, miejsc pamięci, symboli narodowych i wojskowych.

Realizuje pan wszystkie te zadania, jednak decydujący wpływ miały zapewne działania związane z przywracaniem pamięci o cmentarzach i mogiłach żołnierskich.
Cieszę się, że doceniono moją rolę w popularyzacji dokonań polskich żołnierzy walczących w Bitwie nad Bzurą, pielęgnacji cmentarzy wojennych rozsianych po naszej najbliższej okolicy. Dodam jednak, że nie pozostawałem w tych działaniach sam. Wiele udało się zdziałać z przyjaciółmi ze Stowarzyszenia Muzealna Grupa Historyczna im. II/18 pp.

Proszą powiedzieć, co do tej pory udało się zrobić w ramach przywracania pamięci o żołnierskich miejscach pochówku?
Od 1993 r. zajmuję się odszukiwaniem i dokumentowaniem takich miejsc, pochodzących zarówno z okresu drugiej jak i pierwszej wojny światowej. Najpierw, wspólnie z kolegami,  porządkowaliśmy mogiły, cmentarze, oczyszczaliśmy je ze śmieci, liści, później zajęliśmy się remontowaniem lub wymianą tabliczek epitafijnych, elementów ogrodzenia itp. Do tej pory wykonaliśmy ok. 200 takich akcji. Dodam jeszcze, że muzeum, wspólnie z wymienionym stowarzyszeniem, stworzyło szlak turystyczno-edukacyjny Trakt Bohaterów Walk nad Bzurą 1939 r.

Jakaś szczególna akcja utkwiła panu w pamięci?
Wywiezienie 60 ton śmieci zza ogrodzenia cmentarza parafialnego w Młodzieszynie-Juliopolu. Na tej nekropolii znajduje się ogromna kwatera, w której pochowanych zostało ponad dwa tysiące polskich żołnierzy. To drugi co do wielkości cmentarz wojskowy po trojanowskim. Na mogiły żołnierskie przesypywały się śmieci zza płotu. Przy pomocy gminy Młodzieszyn i firmy Remondis udało się usunąć odpady składowane tam pewnie od 50 lat. Nadal jest wiele do zrobienia, np. na cmentarzu w Granicy jest 170 krzyży do pomalowania, tyle że na to potrzebne są pieniądze.

Gdzie zabiegacie o fundusze?
Wszędzie, gdzie się da. Uważam, że dbanie o godny wygląd cmentarzy polskich żołnierzy poległych za naszą wolność, jest obowiązkiem wszystkich Polaków. O pomoc w sfinansowaniu prac na cmentarzach wojskowych, pochodzących z czasów Bitwy nad Bzurą 1939, apelujemy do instytucji rządowych, samorządowych, osób prywatnych, w myśl zasady: cóż to za Ojczyzna, która nie potrafi dać grobów swoim własnym żołnierzom?  Wystarczy pojechać do zachodniej Europy, aby zobaczyć, jak pielęgnowane są miejsca pamięci.

Z jakim odzewem spotykają się wasze apele?
Czasami skutkują. Jeszcze we wrześniu zeszłego roku stan wielu obiektów w powiecie był zły, członkowie naszego stowarzyszenia pokazali te zaniedbane miejsca w mediach, opisali je. Poskutkowało i poszczególne gminy je uporządkowały. Jednak mam wrażenie, że nadal rzadko komu na tym zależy. Nadal mamy mnóstwo pracy społecznej.

A kto z urzędu odpowiada za utrzymanie porządku na żołnierskich mogiłach?
Zgodnie z  ustawą - samorządy, na terenie których znajdują się cmentarze lub mogiły. One z kolei otrzymują dotacje od wojewody. Myślę jednak, że nie są to wystarczające środki, a czasami, pod koniec roku, przenoszone są na inny, „ważniejszy” paragraf.  Niedawno złożyliśmy  wniosek do projektu ministerialnego, który się nazywa „Biało-czerwone maszty i kamienie pamięci na cmentarzach Bitwy nad Bzurą”. Chcielibyśmy, aby każde miejsce żołnierskiego pochówku było specjalnie oznaczone. Aby powiewała tam polska flaga. Naszym celem w najbliższych latach będzie też wymiana krzyży i elementów betonowych na granitowe. Obecne, instalowane w latach 50. i 60. nie spełniają już standardów.

Gdzie jeszcze na naszym terenie można spotkać wymagające remontu cmentarze?
W wielu miejscach, najczęściej na wiejskich cmentarzach parafialnych i w lasach. Na przykład w Janówku, Leontynowie, w Budach Starych, w Radziwiłce, Juliopolu, Iłowie. Długo by wymieniać. Są też nieoznaczone leśne mogiły, które od 1939 r. powinny być przeniesione. Wiem, że w tym roku wiele gmin otrzyma fundusze z województwa, to bardzo pocieszające.

Wszystkie te miejscowości leżą na terenach gmin: Iłów, Brochów, Młodzieszyn.
To prawda, bo tam 17 i 18 września 1939 roku było potężne bombardowanie lotnicze i artyleryjskie, które niemal zrównało z ziemią rejon. Wielu żołnierzy zginęło podczas ataków niemieckich czołgów, inni zostali śmiertelnie ranni. Chowano ich tam, gdzie były takie możliwości. Później część grobów poddano ekshumacji i przeniesiono na cmentarze wojenne w Trojanowie lub Młodzieszynie, ale część pozostała ukryta w lasach. Na terenie powiatu jest ich ponad dwadzieścia. A ponadto są jeszcze pomniki, tablice. Większość tych kwater wymaga gruntownego przeprojektowania i rewitalizacji.

Jakie prace należy wykonać w pierwszej kolejności?
Przede wszystkim chodzi o naprawienie nagrobków, metalowych elementów ogrodzenia, odnowienie krzyży i tabliczek. Te kwatery są przeze mnie oznaczane, wprowadzam je na Trakt Pamięci. Projekt polega na montażu tablic z opisem miejsca i, jeśli to możliwe, nazwiskami pochowanych tam żołnierzy, ich zdjęciami. Muzeum współpracuje w tym zakresie z Centralnym Archiwum Wojskowym i, jeżeli posiada ono fotografię, umieszczamy ją na tabliczce. Jest to dla nas bardzo ważne, żeby te mogiły nabrały osobowego charakteru, żeby po poległych pozostał ślad.

Wróćmy jeszcze do medalu. Kto wnioskował o przyznanie go panu?
Podpułkownik Maciej Majkowski, dowódca 38. dywizjonu zabezpieczenia Obrony Powietrznej. Częstą praktyką w przypadku przyznawania Medalu Kustosza Tradycji, Chwały i Sławy Oręża Polskiego jest to, że wniosek dla cywila składa jednostka organizacyjna lub konkretny przedstawiciel wojska. Przyznaje z kolei minister obrony. W 2016 r. pełniłem funkcję sekretarza Społecznego Komitetu ds. nadania sztandaru 38 dzOP, wnioskowałem też o nadanie jednostce imienia majora Feliksa Kozubowskiego.

W jakich okolicznościach odbyło się wręczenie medalu?
Podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który obchodzimy 1 marca. Zostałem zaproszony do Muzeum Wojska Polskiego, gdzie minister wręczał stopnie wojskowe żyjącym jeszcze członkom powojennej konspiracji oraz medale siedmiu osobom z całej Polski, którym je przyznano.

To już drugi taki medal w rodzinie. Pana ojciec, Maciej Wojewoda, też go otrzymał.
To prawda. Medal przyznano ojcu w 2009 r., a wnioskowali o to żyjący wtedy weterani walk nad Bzurą. Odznaka taty ma numer 40, moja 118.

Co dla pana oznacza to wyróżnienie?
Może to patetycznie zabrzmi, ale powiem tak: na pewno czuję satysfakcję, ale także nadzieję na to, że państwo i samorządy bardziej zainteresują się działalnością muzeum i miejscami wiecznego spoczynku tych, którzy tu, nad Bzurą, oddali swoje życie. Członkowie stowarzyszenia i pasjonaci muzeum wiele mogą zrobić własnymi rękoma, ale bez wsparcia finansowego na materiały czy prace specjalistyczne, nie damy rady. Chodzi o to, aby te miejsca wyglądały godnie.

Gratulujemy odznaczenia i życzymy, aby spełniło pokładane w nim nadzieje.
Dziękuję i korzystając z okazji przekazuję słowa wdzięczności osobom, również spoza Sochaczewa, które przez ponad 20 lat wspierały inicjowane przeze mnie przedsięwzięcia.

 

 

A A A
16-03-2017
godz.23:35
 


nadchodzące wydarzenia

niedziela, 16.07.2023 r. 4284201 odwiedzin

Zapisz się na newsletter

e-mail       sms    
wypisz się
polecamy